Wreszcie spadł deszcz zatem trzeba sobie osłodzić ,,Majówkę,, w domu 😊 To ,,Bez-tiramisu,, czyli deser, który nie zawiera glutenu i laktozy na domowych, lekkich biszkoptach 🥰😋 Komu, komu? 🤔😅
Na średnią blaszkę ,,Bez-tiramisu,, wykorzystałam:
1.Półtora porcji domowych, lekkich biszkotów (przepis znajduje się w linku):
,,Pulchne biszkopty bez glutenu i laktozy,,
2.Krem budyniowy to:
*3,5 szklanki mleka 1,5% bez laktozy,
*mniej niż 1 szklanka mąki ziemniaczanej,
*0,5 szklanki brązowego cukru trzcinowego nierafinowego,
*odrobina wody,
*dodatkowo: do przykrycia folia spożywcza bezbarwna.
3.Do nasączenia zużyłam:
*1 szklanka wrzącej wody,
*2 czubate łyżki bezglutenowej kawy zbożowej firmy Inki (lub kawy rozpuszczalnej Nescafe, gdyż ta nie zawiera glutenu).
4.Karobem w proszku posypałam deser (można go zastąpić dobrej jakości gorzkim kakao lub startą tego samego rodzaju czekoladą).
Po upieczeniu biszkoptów studzę je i zabieram się za przygotowanie kremu.
W garnku o grubym dnie wlewam wodę oraz zagotowuję i dodaję 2 szklanki mleka wraz z cukrem i mieszam trzepaczką do rozpuszczenia.
W pozostałej części mleka dosypuję mąkę ziemniaczaną i mieszam tak aby nie było grudek oraz wlewam do gotującej się masy.
Gdy krem zacznie gęstnieć zmniejszam gaz (może dojść do przypalenia i jeśli jest on dla Was za rzadki wystarczy więcej dosypać mąki).
Na górę kremu nakładam folię spożywczą bezbarwną i odstawiam do przestygnięcia, a potem przynajmniej na 1 godzinę studzę go w lodówce.
Z podanych składników zalewam kawę.
Na dnie formy silikonowej układam warstwę namoczonych w kawie biszkoptów.
Potem wylewam krem i wyrównuję łyżką.
Następnie posypuję karobem i ponownie układam warstwę namoczonych biszkoptów.
Na górę także posypałam karobem (można to zrobić kolejnego dnia).

Deser przykrywam folią spożywczą bezbarwną i wstawiam do lodówki na noc.

,,Bez-tiramisu,, wyszło: pyszne, lekkie i niezbyt słodkie.