Na weekend polecam dietetyczny placek ,,po zbójnicku,, z gulaszem 🥰😋 Jest pyszny przy jednoczesnym zachowaniu lekkości 💪 Nie wiem jak Wy, ale najrozsądniej teraz zostać i gotować w domu 😘
Na 4 duże placki ,,po zbójnicku,, :
*1 kg obranych ziemniaków,
*1 jajko klasy L z wolnego wybiegu,
*skrobia uzyskana z odciśnięcia ziemniaków,
*3 łyżki mąki owsianej certyfikowanej,
*2 łyżki suszonego majeranku,
*1 łyżeczka soli,
*0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej,
*dodatkowo: papier do pieczenia.
Ziemniaki obieram, myję oraz ścieram na tarce w Bosh Mum 5.
Masę odsączam z nadmiaru soku (lecz nie odlewam go tylko odstawiam do osadzenia się skrobii ziemniaczanej).
Do startych ziemniaków wbijam jajko, po czym dodaję: mąkę i skrobię, majeranek oraz doprawiam do smaku i parokrotnie mieszam łyżką.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wykładam masę i jednocześnie łyżką formułuję duże placki mające kształt zbliżony do koła oraz wstawiam do nagrzanego piekarnika na ok 180 stopni w termoobiegu, w którym piekę przez 30 minut do lekkiego zarumienia.
Po upieczeniu placki kładę na talerz na jeden bok nakładam gulasz i zawijam pozostałym.
Gulasz uzyskałam z:
*400 g mięsa gulaszowego z indyka (najlepsze jest z udźca),
*2 średniej wielkości marchewek,
*2 gałązek selera naciowego,
*1 czerwonej papryki,
*1 większej cukinii,
*puszki pomidorów w całości,
*3 łyżeczek ziół prowansalskich,
*2 łyżeczek bezglutenowej przyprawy do indyka,
*1 łyżeczki soli,
*pół łyżeczki gałki muszkatołowej,
*odrobiny wody.
Zaczynam od umycia i osuszenia mięsa oraz zamarynowaniu go w przyprawie.
Po czym odstawiam indyka na 1 h do lodówki aby się przegryzł.
W tym czasie myję oraz obieram warzywa: marchewki w drobną kostkę, w pół talarki seler naciowy, cukinię w talarki, a paprykę w paseczki.
Do garnka o grubym dnie wlewam wodę i kiedy dojdzie do zagotowania wsypuję: seler naciowy, marchewkę oraz paprykę i duszę.
Potem dokładam mięso i nadal nie przerywając ciągłego mieszania podgotowuję.
Na samym końcu dodaję pokrojoną cukinię.
Kiedy wszystko będzie miękkie wlewam pomidory i nadal duszę.
Nie dodaję zagęszczacza zatem duszę gulasz na małym ogniu do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Na samym końcu dodaję zioła prowansalskie i pozostałe przyprawy.
Placek podaję z jogurtem naturalnym bez laktozy i poszatkowanym koperkiem.

To smaczna kompozycja, którą można zjeść na diecie łatwostrawnej bez glutenu i laktozy.
Uwielbiam! I to jeszcze odchudzona wersja, rewelacja!
PolubieniePolubienie
♥️
PolubieniePolubienie