Na obiad polecam: mięciutkie pozbawione glutenu i laktozy kluski na parze polane owocowym sosem 🥰😋 Jak było u Was? 🤔

Na 10 sztuk klusek na parze (zwanych także pampuchami lub parowańcami) wykorzystałam:
*250 g miksu typu B firmy Schär (chlebowego) plus odrobinę do zagniecenia ciasta,
*pół szklanki 1,5% mleka bez laktozy,
*1 jajko klasy L z wolnego wybiegu,
*1 łyżka oleju rzepakowego,
*1 łyżeczka drożdży instant,
*pół łyżeczki brązowego cukru trzcinowego nierafinowego,
*szczyptę soli,
*odrobinę wody.
Do misy robota kuchennego Bosh Mum 5 wsypuję wszystkie suche składniki oraz wbijam jajko i uruchamiam sprzęt aby składniki się połączyły.
W garnku wraz z wodą podgrzewam mleko (musi być letnie lecz nie gorące) i powoli je wlewam do ciasta pamiętając o tym aby nie wyłączać Bosh Mum 5.

Na końcu dodaję olej.

Dobrze wyrobione ciasto jeszcze parokrotnie zagniatam na podsypanej mące stolicy.

Z ciasta formułuję wałek.
Nożem zaznaczam na nim kawałki jakie będę odcinać.
Potem zaczynam je ,,turlać,, tak aby uzyskać kształt kluski.

Na końcu przykrywam je czystą ściereczką kuchenną i pozostawiam do wyrośnięcia na około 20-30 minut.
Kluski przygotowuję w parowarze Morphy Richards IntelliSteam w największej komorze.
Część układam na dole, natomiast pozostałe na specjalnym plastikowym elemencie do tego służącym i paruję 15 minut.
Równie dobrze można to zrobić w zwyczajnym garnku, w którym na dnie trzeba wlać wodę i włożyć nakładkę do przygotowywania dań na parze. Kiedy woda się zagotuję wystarczy wyłożyć pampuchy i po 10-15 minutach powinny być już gotowe.

Kluski wychodzą pyszne, puszyste i niesłodkie.
Pasują także do sosów wytrawnych ( np.mięsnych) albo tradycyjnego pieczarkowego.

Mój owocowy sos to:
*1/3 opakowania mrożonki na kompot (czyli są to: truskawki, śliwki, wiśnie, aronia oraz porzeczki),
*200 ml jogurtu naturalnego bez laktozy,
*dowolna ilość 1,5% mleka bez laktozy (w zależności jak gęsty chcecie uzyskać sos),
*3 łyżki syropu z mniszka lekarskiego.
Wszystkie składniki dodaję do blendera Bosh Mum 5 i miksuję.

Polewam sosem ciepłe kluski i podaję na bieżąco. Smakują równie dobrze także na zimno.
