Dzisiaj opowiem Wam jak ładuję swoje akumulatory! Poznając własny organizm doszłam do wniosku, że siłę wcale nie daje mi jedzenie codziennie mięsa, a zupełnie coś innego. Tak idąc za głosem sumienia nabyłam zwykły ręczny blender. Pamiętam moją radość jak udało mi się go wyhaczyć za grosze na wyprzedaży w Biedrze. Zaczęłam przygotowywać zupy kremy i wrzucać maksymalną ilość dostępnych warzyw w sezonie i nie ukrywam, że też bazuję na promocjach. W skrócie: gotuję wywar, dodaję warzywa, zagęstnik-kasze, ziemniaki, następnie zabielam oraz doprawiam i tyle 😃 Przedwczoraj zrobiłam zupę krem z brokuła:
Wykorzystałam:
-gotowy bulion drobiowy,
-brokuł,
-marchewkę,
-cebulę,
-3 ząbki czosnku,
-pół torebki kaszy jęczmiennej,
-3/4 serka pleśniowego,
-sól i pieprz,
-łyżka masła.
Dodatkowo zrobiłam grzanki z chleba, posypałam zupę rzeżuchą i polałam sosem z papryczek piri-piri.
Czosnek siekam, cebulę kroję i podsmażam na patelni, dodaję pokrojoną marchewkę. Wszystko łączę z gotującym wywarem. Dodaję kaszę oraz brokuła. Kiedy warzywa będą miękkie, zabielam serkiem, miksuję oraz doprawiam. Łatwe, zdrowe i szybkie 😃 Składniki i proporcje dowolne! Nie bójcie się i miksujcie co popadnie!