Z okazji 11 listopada przygotowałam: dietetyczny, bezglutenowy i bezlaktozowy obiad 😋 Tradycyjne kluski śląskie plus ,,oszukane rolady w pomidorowo-marchewkowym sosie,, i sałata z jogurtem naturalnym. Było smacznie ☺️

Na kluski śląskie zużyłam:
*800 g ziemniaków,
*jajko,
*mąka ziemniaczana,
*1 łyżka oleju rzepakowego,
*szczypta soli,
*woda.
Ziemniaki myję i gotuję w mundurkach. Po czym studzę oraz obieram ze skórki. Dokładnie ugniatam tłuczkiem do ziemniaków.

Masę dzielę na 4 i wyjmuję 1/4, a w to miejsce wsypuję mąkę ziemniaczaną oraz dokładam pozostałe ziemniaki, jajko oraz szczyptę soli. Zagniatam i otrzymuję jednolite ciasto.

Z ciasta wycinam kawałek i formułuję wałeczek, który kroję nożem, potem zagniatam i palcem wyciskam dziurkę.

Kluski kładę na wysypanej mące desce do krojenia i przykrywam kuchenną ściereczką.

Wodę zagotowuję wraz z łyżką oleju i porcjami wrzucam kluski. Kiedy wypłyną jeszcze chwilkę gotuję, a potem je wyjmuję.

Są pyszne, mięciutkie i pasują do niejednego dania. Są bezglutenowe i nie należą do ciężkostrawnych dań. To dosyć przyjemna odmiana na diecie łatwostrawnej.

Na 8 sztuk ,,oszukanych rolad z mięsa mielonego,, wykorzystałam:
*500 g mięsa mielonego z indyka,
*1 jajko klasy M z wolnego wybiegu,
*6 łyżek bułki tartej bezglutenowej firmy Balviten,
*pęczek natki pietruszki,
*250 g marchewki startej na najmniejszych oczkach lub uzyskanej podczas robienia soku z wyciskarki wolnoobrotowej,
*mąka ryżowa do obtoczenia rolad,
*przyprawa do indyka (u mnie Knorr),
*2 małe soki pomidorowe (600 ml),
*1 szklanka przegotowanej wody,
*2 listki laurowe,
*6 ziarenek ziela angielskiego,
*masło do wysmarowania formy do pieczenia.

Mięso mielone łączę z jajkiem, bułką tartą, poszatkowaną natką pietruszki i przyprawiam do smaku.

Zwilżonymi rękoma z mięsnej masy odrywam małe kulki, które spłaszczam i na środek łyżeczką kładę marchewkę oraz formułuję roladę. Kotlety obtaczam w mące ryżowej i przekładam do wysmarowanej masłem formy do pieczenia.

Rolady zalewam wodą i sokiem pomidorowym plus wysypaną pozostałą marchewką. Do sosu dodaję także liście laurowe i ziele angielskie.


Wstawiam do nagrzanego piekarnika do 200 stopni na termoobieg przez okres 45 minut. Pod upływie 30 minut zmniejszam temperaturę do 180 stopni.

To kolejne ciekawe danie w nieco lżejszej formie. W 2014 stanowiło hit na grupie ,,Coś smacznego i niedrogiego,, Kto go jeszcze pamięta? 🤔🙂

Sałata to umyta, osuszona i porwana na mniejsze kawałki delikatnie doprawiona solą i pieprzem z jogurtem naturalnym bez laktozy.